Podlasie na rowerze - fauna, flora i okiennice

Z Białowieży udaliśmy się do Skitu w Odrynkach. Założył go zmarły w 2018 roku ojciec Gabriel. Był on przełożonym monastyru w Supraślu. W 2008 roku miał zostać biskupem w odległych Gorlicach. Odmówił ze względu na silne przywiązanie do Podlasia, za co został zdegradowany. Wtedy właśnie zainicjował powstanie Skitu w Odrynkach. Zamieszkał w barakowozie bez prądu i bieżącej wody. Po kilku latach dzięki wsparciu różnych ludzi zbudował drewnianą cerkiew, dom dla mnichów i pomieszczenia gospodarcze. Skit w Odrynkach nie był już samotnią - odwiedzało go coraz więcej osób szukających porady. Ojciec Gabriel cały czas mieszkał w swoim baraku. Zajmował się hodowlą pszczół, ziołolecznictwem. Szukał kandydatów do życia w pustelni, lecz nikt nie wytrzymywał życia w odcięciu od cywilizacji. Skit położony jest na środku niczego. Otaczają go szerokie łąki i rozlewiska Narwi. Ponad podmokłymi terenami poprowadzona została drewniana, 800-metrowa kładka łącząca skit ze wsią Odrynki. Przez kilka lat była ona jedynym dojściem do pustelni.

IMG_2465jpg
Kładka prowadząca do Skitu

Podobno do Skitu Świętych Antoniego i Teodozjusza Pieczerskich w Odrynkach codziennie przyjeżdżali goście  - niektórzy po porady, inni by pomóc w życiu codziennym, jeszcze inni z ciekawości, dla spokoju i serdeczności gospodarza archimandryty Gabriela. Zdarzało mu się gotować dziesiątki litrów zupy, by odwiedzający mogli się posilić w prowizorycznej stołówce na świeżym powietrzu. 

IMG_2477jpg
Mała cerkiew

Jak wygląda wizyta w Skicie bez ojca Gabriela? Na miejscu zastaliśmy ciszę.. Wszystkie budynki były pozamykane, a przez dłużą chwile nie było tam żywej duszy. Mieliśmy już się zawijać, gdy pojawili się inni turyści, a w ślad za nimi batiuszka (prawosławny ksiądz), który zebrał całe towarzystwo i oprowadził po samotni kończąc przy sklepiku, gdzie można było nabyć miód, zioła i świeczki..

Następna na liście miejsc do zobaczenia była Kraina Otwartych Okiennic, do której zalicza się trzy wsie – Trześciankę, Puchły i Soce, chociaż otwarte okiennice znajdziemy też w innych miejscowościach na Podlasiu. Domy w tej krainie charakteryzują się rzeźbionymi w drewnie podokiennikami, nadokiennikami, okiennicami, narożnicami, wiatrownicami i innymi elementami elewacji - jest to nawiązanie po części do rosyjskiego budownictwa ludowego, obecnego także na terenie Białorusi. W Trześciance, poza pięknymi chatami, znajduje się też zielona cerkiew ukończona w 1867 roku. 

8EC536C9-D7BC-42BD-87F5-B60697A4AF65jpg
Otwarte okiennice

Zielony kolor w prawosławiu symbolizuje Ducha Świętego, a niebieski niebo. Niebieska cerkiew jest w Puchłach. Wg. niektórych jest to najpiękniejsza cerkiew na Podlasiu - nie widziałam co prawda wszystkich, ale mogę zgodzić się w ciemno. 

IMG_2564jpg
Cerkiew w Puchłach

Soce za to wyróżniają się zabudową przestrzenną z 1560 roku. Domy budowane tu były przede wszystkim wzdłuż dwóch równoległych ulic, rozdzielonych przez rzekę Rudnię. Na końcach obu ulic znajdują się konwokacyjne krzyże z 1895 roku postawione podczas epidemii cholery.

W Puchłach zatrzymaliśmy się na dwie noce na campingu NARVA. Miejsce jest super, a właściciel to skarbnica wiedzy o okolicy. Wieczorem rozpalił ognisko dla wszystkich swoich gości i dzielił się ciekawymi historiami.

Tym razem nie zostałam oszukana przez towarzysza podróży i "lajtowy" dzień faktycznie takim był. Za radą właściciela campingu udaliśmy się na pobliskie łąki, gdzie pasą się czerwone krowy i tarpany.

B43005BE-A174-46E5-824A-D70C09827CD0jpg
Fauna

Po drodze polowałam z aparatem na kwiatki :) Poniżej jedynie część trofeów.

5CAC48A9-134F-4894-824B-0A72BABD8D54jpg
Flora

Resztę dnia spędziliśmy delektując się przyrodą i widokami nad Narwią.

IMG_2554jpg
Rzeka Narew

CDN...

Termin wycieczki: lipiec-sierpień
Czas trwania: 9 dni
Budżet: mały-średni